GW w notceStrasburg: brak dziedziczenia przez homoseksualistów narusza Konwencję infromuje o wyroku strasbuskiego trybunału w sprawie polskie władze dyskryminowały mężczyznę, odmawiając mu prawa do odziedziczenia po partnerze umowy najmu mieszkania.
Jak pisze gazeta W ocenie Trybunału polski rząd nie przedstawił też wystarczających argumentów, uprawniających rozróżnianie związków homoseksualnych i heteroseksualnych.
Małżeństwo i związek nieformalny to dwie różne rzeczy
Wystarczającym argumentem jest Kostytucja, która wyraźnie mówi, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny. Małżeństwo z kolei stanowi rodzinę, natomiast związek nieformalny, w tym homoseksuwalny, nie jest rodziną. Rodzina jest uprzywilejowana w pewnych sytuacjach, co prawo odpowiednio formułuje.
W przypadku związku homoseksualnego trudno ztwierdzić, czy ci ludzie faktycznie są związkiem, czy nie. Dwóch studentów wynajmujących pokój lub mieszkanie może twierdzić, że są związkiem homoseksualnym, gdy tylko pojawią się odpowiednie przywileje dla takich związków.
Skoro nie ma obowiązków, to z jakiej racji mają istnieć przywileje?
Przypadek, omawiany przez GW i rozpatrywany w ETPC to dwóch mężczyzn, mieszkających w mieszkaniu wynajmowanym od miasta. Zgodnie z prawem, roszczenie o prawo do najmu ma najblisza rodzina najemcy, jeżeli ten umarł. Są to żona i potomstwo. Prawo w chwili śmierci najemcy mówiło o związku małżeńskim, dzisiaj mówi o związku, dopuszczając zapewne konkubinat i tu już homosie będą szukali luki, aby występować z żądaniami.
O ile para heteroseksualna żyje w konkubinacie i ma potomstwo, to istnienie związku łatwo wykazać. Jeżeli jednak nie posiadają potomstwa, to wykazanie istnienia związku jest trudniejsze. Nie mniejsza trudność zachodzi w przypadku pary homoseksualnej.
Trudno wykazać zasadność przywilejów dla pary nie będącej małżeństwem. Małżeństwo nakłada na obie strony pewne obowiązki opisane w prawie rodzinnym. Rozpad tego związku jest utrudniony, a skutki długotrwałe.
W przypadku związków nieformalnych nie istnieją żadne obowiązki wobec jego uczestników. Pan lub pani może opuścić partnera, albo wyrzucić ze swojego mieszkania, w dowolnej chwili, bez podawania jakiegokolwiek uzasadnienia. Zatem dlaczego takie związki miałyby mieć jakiekolwiek przywileje?
ETPC nie widzi różnicy
Jak widzimy, ETPC nie widzi różnic między małżeństwem, a parą mężczyzn twierdzących, że żyją w związku homoseksualnym. Czy członkowie tego trybunału rozumieją prawo?
