Jan Grylicki Jan Grylicki
161
BLOG

Panie Terlikowski, Lech Kaczyński nie jest Bogiem!

Jan Grylicki Jan Grylicki Polityka Obserwuj notkę 15

Pan Terlikowski w notceKrajobraz w trakcie bitwy omawia problem krzyża na placu przed pałacem prezydenckim, jak wielu innych publicystów. O ile zgadzam się z nim, że ta sprawa szkodzi religii i Kościołowi Katolickiemu, oraz krzyżowi, jako symbolowi naszej religii, to głęboko nie zgadzam się z innymi poglądami p. Terlikowskiego.

Przede wszystkim fakt, iż katastrofa pod Smoleńskiem była największa z katastrof w najnowszych dziejach (co by pod tym pojęciem nie rozumieć) wcale nie oznacza, że Polska i Polacy mają w jakiś szczególn sposób ją upamiętniać.

Co bowiem w przypadku jeszcze większej katastrofy? Zaczniemy budować piramidy na cześć zmarłych w jeszcze większej katastrofie??? Trochę opamiętania, panie Tomaszu!!!

Prezydent Komorowski słusznie chciał usunięcia krzyża z placu przed pałacem prezydenckim. Ten krzyż nie ma tam kompletnie sensu. Upamiętnianie żałoby to aberracja, a żądanie upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego i pozostałych ofiar smoleńskiej tragedii nie powinno się odbywać pod znakiem Męki Pańskiej!!!

Czy pana Terlikowskiego nie razi używania najświętszego symbolu chrześcijaństwa do ubicia interesu dla rodziny Kaczyńskich i PiS? Jakiż jest z niego katolik, że nie widzi profanacji krzyża, użytego w tak niegodziwym celu? Co można pomyśleć o biskupach i księżach, którzy tego nie dostrzegają?

Jak już pisałem w swojej poprzedniej notce, żądanie upamiętnienia ofiar tej tragedii przez państwo, na koszt podatnika, jest absolutnie nieuzasadnione. Zainteresowni powinni powołać odpowiedni komitet, który zajmie się organizacją wszystkiego, łącznie ze zbiórką pieniędzy na ten cel.

Ja nie wnikam w to, czego chcą ludzie pod krzyżem, ale widzę tego owoce, a są to owoce złe, zatrute. Ludzie spod krzyża obrażają księży i harcerzy, którzy przybyli po krzyż, obrażają warszawskiego metropolitę, który tych księży posłał, a w końcu spowodowali u wielu ludzi obojętnych religijnie, niechęć do znaku krzyża.

Powiedzmy sobie otwartym tekstem, za tym wszystkim stoją złe moce, co widać po owocach. W pilnym interesie katolików jest jak najrychlejsze zakończenie tego wszystkiego, a do hierarchów KK należy roziliczenie tych kapłanów, którzy wspierali rzekomych obrońców krzyża nieprzemyślanymi wystąpieniami, często sprzecznymi z opinią ich biskupów.

Konserwatywny liberał.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka